I wreszcie ten wątek powieści, który cieszył się raczej znikomym zainteresowaniem uczniów. Ale wierzę, że już niedługo to się zmieni. Kiedy odkryjecie piękno poezji, dacie się jej oczarować, poczujecie jej wpływ na wasze odczuwanie i rozumienie świata, kiedy będziecie się nią zachwycać albo oburzać na jej naiwność, wtedy być może sięgniecie również po utwory poetów, których wiersze czytaliście (lub nie :)) w Waszej lekturze.
Obok profesora Keatinga i jego uczniów w powieści "występują" również poeci (a właściwie ich utwory): Walt Whitman (słynny cytat: O Kapitanie, mój Kapitanie), John Keats, Alfred Tennyson, George Gordon Byron, Robert Herrick. Na koniec wiersz tego ostatniego, czytany przez Pittsa podczas pierwszej lekcji profesora Keatinga w Akademii Weltona, w pięknym przekładzie Stanisława Barańczaka. Tym razem przeczytajcie, naprawdę warto!
Do panien, aby czasu próżno nie trwoniły
Rwijcie róż pąki, póki młode,
Czas pierzcha w bystrym pędzie:
Kwiat, co dziś stroi się w urodę,
Jutro umierać będzie.
Olśniewająca lampa słońca
Im wyżej w niebie stanie,
Tym bardziej zbliża się do końca
Jej spieszne wędrowanie.
Najlepsza pora to początek,
Gorące, młode lata:
Gdy czas ten minie, życia wątek
Coraz się gorzej splata.
Więc niechaj każda śmiało kocha,
Z weselem nie śmie zwlekać:
Gdy przemknie wiosna życia płocha,
Próżno będziecie czekać.
Przełożył: Stanisław Barańczak