Kto ma uszy niechaj słucha... Jezus nauczał w przypowieściach. Co to znaczy?
Kto ma uszy niechaj słucha... Jezus nauczał w przypowieściach. Co to znaczy?
Jezus Chrystus – centralna postać religii chrześcijańskiej. W wierzeniach większości chrześcijan uznawany jest za Boga (jako Syn Boży) i człowieka.
Współcześnie historycy nie mają już wątpliwości, że Jezus jest postacią historyczną. W starożytności nigdy nie kwestionowano tego faktu w polemice z chrześcijanami. Życie Jezusa jest udokumentowane bardzo bogato – zarówno w źródłach chrześcijańskich, jak i niechrześcijańskich. Źródła niechrześcijańskie wskazujące na istnienie Jezusa pochodzą od historyków żyjących w pierwszym stuleciu naszej ery: rzymskiego Tacyta oraz żydowskiego Józefa Flawiusza.
Nowy Testament jest uważany za jeden z fundamentalnych tekstów dla zrozumienia ludzkiej historii. Kształtował postawy i zachowania chrześcijan przez dwa tysiące lat. Pozostaje głównym źródłem chrześcijańskiej doktryny i etyki. Znajdujące się w nim Ewangelie, opowiadają o narodzinach, życiu, nauczaniu, cudach, ukrzyżowaniu i zmartwychwstaniu Jezusa.
Najważniejsze aspekty nauki Jezusa:
najważniejszym przykazaniem jest przykazanie miłości: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy (Mt 22, 37-40). Bliźnim w nauczaniu Jezusa jest każdy człowiek (niezależnie od rasy, narodowości czy wyznania),
potrzeba poświęcenia (ofiary z samego siebie): Kto chce znaleźć swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je znajdzie (Mt 10, 39),
potrzeba pokory: Kto by między wami chciał się stać wielki, niech będzie sługą waszym (Mt.20, 26),
przewaga wartości duchowych nad materialnymi: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych (Mt 4, 4) .
Podstawową metodą nauczania, którą posługiwał się Jezus były przypowieści.
PRZYPOWIEŚĆ (inaczej parabola) to jeden z najstarszych gatunków literackich mieszczących się w kręgu literatury dydaktycznej, najprościej mówiąc, jest to (najczęściej krótka) opowieść z ukrytym przesłaniem.
Podstawowe cechy przypowieści to:
uproszczona fabuła,
schematyczne postaci (pewien człowiek - wdowa, wędrowiec, kapłan itd.),
selekcja realiów (brak szczegółów, nieokreślony czas i miejsce akcji),
obecność symboli i alegorii,
uniwersalizm,
przesłanie.
Najważniejszą cechą przypowieści jest przesłanie. Rozszyfrowanie przesłania przez czytelnika jest kluczowe dla zrozumienia sensu całej przypowieści.
Na pytanie swoich uczniów (apostołów) dlaczego naucza lud, mówiąc do niego w przypowieściach, Jezus odpowiedział:
Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano [...] Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją.
Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: "Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!" Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: "Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną". Odpowiedziały roztropne: "Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie!" Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: "Panie, panie, otwórz nam!" Lecz on odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was". Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.
Ewangelia wg świętego Mateusza (Biblia Tysiąclecia)
znaczenie dosłowne
W Izraelu za czasów Jezusa był zwyczaj, że w dniu ślubu narzeczony razem z przyjaciółmi wybierał się do domu rodzinnego swojej narzeczonej. Ceremonia zaczynała się po zachodzie słońca. W międzyczasie panna młoda razem ze swoimi druhnami oczekiwała na pana młodego i jego orszak. Po jego przybyciu wszystkie dołączały do gości pana młodego i szły na ucztę.
Dwie grupy panien oczekują na pana młodego. Niestety tylko jedna z nich przygotowała się na długie oczekiwanie, zabierając zapas oliwy do swoich lamp. To były panny roztropne (rozsądne). Pozostałe nie wykazały się rozsądkiem i w kluczowym momencie (gdy nadchodził pan młody) zabrakło im oliwy. Panny nieroztropne (nierozsądne) podejmują pewne działania, które mogłyby jeszcze uratować sytuację. Próbują pożyczyć oliwy od swoich towarzyszek, ale one mądrze odpowiadają, że wtedy mogłoby zabraknąć oliwy również im. Radzą, by poszły kupić zapas. Ale w tej poradzie można doszukać się ironii (jest noc żaden kupiec nie sprzedaje o tej porze oliwy). Mimo to panny nierozsądne posłuchały i poszły. Dlaczego? Myślały, że jakoś to będzie, że może się uda. W tym czasie nadszedł pan młody i zaprosił na ucztę panny, które były przygotowane na jego przyjście. Gdy wróciły panny nierozsądne, drzwi były zamknięte, a na ich prośbę o wpuszczenie na ucztę weselną pan młody odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was.
znaczenie ukryte
W tej przypowieści jest mowa o mądrości i głupocie. O tym, że człowiek może przeżyć swoje życie mądrze (roztropnie, rozważnie, rozsądnie) albo po prostu głupio. Postępując mądrze człowiek stara się działać tak, żeby przewidzieć, co może się stać, jak zapobiec ewentualnym kłopotom. Głupiec nie myśli o konsekwencjach swoich czynów. Liczy na to, że jakoś to będzie, że problemy rozwiążą się same, że ze wszystkim zdąży. I chociaż wiadomym jest (a żaden mądry człowiek temu nie zaprzeczy), że nie wszystko w życiu da się przewidzieć, nie wszystkiemu można zapobiec, a błędy są nieuniknione to jednak człowiek roztropny nie rezygnuje ze swojej postawy, bo wie, że warto mieć wpływ na własne postępowanie i na całe swoje życie. Warto być przygotowanym, żeby zaproszenie na ucztę (nagroda) nas nie ominęły. Dla chrześcijan nagrodą za mądre i dobre życie będzie życie wieczne, zapraszającym sam Jezus Chrystus. Ale przypowieści mają również swój uniwersalny wydźwięk. Dla mądrego człowieka nagrodą będzie radość z dobrze wykonanego zadania, satysfakcja, dobro, które uczynił... w końcu poczucie, że jego życie było dobre dla niego samego i dla tych, pośród których żył.
Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, niektóre [ziarna] padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedne stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny. Kto ma uszy, niechaj słucha!
Ewangelia wg świętego Mateusza (Biblia Tysiąclecia)
znaczenie dosłowne
To przypowieść o siewcy, który wyszedł na pole i zaczął siać. Część ziaren padła na drogę, ale nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne ziarna padły na miejsca skaliste, gdzie nie było wystarczająco dużo gleby, by zapuściły korzenie. Dlatego gdy wyrosły, szybko spaliło je słońce. Kolejne padły między ciernie, a te zdusiły rośliny. I w końcu część ziaren padła na ziemię żyzną i wydała plon. Tekst ukazuje wysiłek człowieka, który musi posiać ziarno na żyznej ziemi, żeby zebrać plon. Nie wystarczy rozrzucić ziarna gdziekolwiek, trzeba znaleźć odpowiedni grunt, żeby miało szanse wyrosnąć.
znaczenie ukryte
W tej przypowieści siewca symbolizuje Chrystusa, którego nauka (ziarna) trafia na mniej lub bardziej podatny grunt (gotowość ludzi do słuchania nauk bożych). Pierwsza grupa ludzi (ziarno rozsypane na drodze i wyjedzone przez ptaki) to ci, którzy słuchają słów Boga, ale ich nie rozumieją. Druga grupa (skalisty grunt) odnosi się do ludzi, którzy może i mają dobre chęci, ale zbyt mało w nich wytrwałości i wiary. Dlatego słowo boże nie zakorzeni się na stałe w ich sercach. Ciernie są natomiast w przypowieści metaforą pokus , którym ulega część ludzi. Rozumieją oni nauki Chrystusa, pewnie nawet starają się żyć zgodnie z nimi, ale nie mogą oprzeć się życiowym przyjemnościom, temu wszystkiemu, co odciąga ich od nauki Chrystusa, dlatego tu również nauki się nie zakorzenią. Urodzajna gleba to symbol tych, którzy są otwarci na naukę, słuchają słowa bożego, rozumieją je i starają się żyć zgodnie z nim. To, że ziarno wyda plon (nawet stokrotny) oznacza, że te słowa będą przekazywane następnym pokoleniom. Uniwersalny charakter przypowieści polega na tym, że ludzie często zamykają się na dobro (choć rozumieją, że to lepsza droga), ponieważ chwilowa przyjemność wydaje się im bardziej atrakcyjna.
Podobnie też [jest] z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: "Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem". Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!" Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: "Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem". Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!" Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: "Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność!" Odrzekł mu pan jego: "Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów".
Ewangelia wg świętego Mateusza (Biblia Tysiąclecia)
znaczenie dosłowne
To historia o człowieku, który wyruszał w podróż i wezwał do siebie swoje sługi, by każdemu dać talenty. Jeden dostał pięć talentów, drugi - dwa, trzeci natomiast jeden. Ten, który otrzymał najwięcej, puścił pieniądze w obrót (zainwestował) i pomnożył majątek. Podobnie postąpił drugi sługa. Jednak trzeci rozkopał ziemię i schował jeden talent. Po przyjeździe pan ucieszył się słysząc, że dwaj słudzy pomnożyli jego pieniądze. Wyrzucił natomiast tego, który nie zainwestował talentów, ponieważ uznał, że ten zmarnował okazję.
Talent (łac. talentum od gr. tálanton - ciężar) – największa jednostka masy i pieniądza, używana w starożytności (w Asyrii, Babilonii, starożytnej Grecji i Palestynie). Służyła do odważania głównie złota lub srebra. Masa talentu zależała od lokalnych systemów wagowo-pieniężnych. Za życia Jezusa talent był jednostką wagi i wynosił około 35 kilogramów. Tak więc jeden talent srebra był naprawdę olbrzymią sumą.
znaczenie ukryte
Jednoznacznym tematem przypowieści jest problem pomnażania Bożych darów. Właściciel symbolizuje Boga, a trzej słudzy – trzy postawy ludzkie, związane z przyjmowaniem i gospodarowaniem tym, co od Boga otrzymaliśmy. Każdy ze sług otrzymał od właściciela inną liczbę talentów. Od razu nasuwa się przypuszczenie o niesprawiedliwość – dlaczego pierwszy z nich dostał pięć, a inny tylko jeden? Podobnie jest w naszym życiu – niektórzy są bogatsi, inni biedni, jedni mądrzejsi, inni mniej inteligentni, i często nie zależy to od ich osobistego wysiłku. Przypowieść o talentach wyjaśnia tę pozorną Bożą niesprawiedliwość. Jeden talent to około 35 kilogramów złota – jest to więc niewyobrażalne bogactwo. Trzeci sługa nie został więc pokrzywdzony, została mu ofiarowana ogromna suma. Z całą pewnością człowiek nie powinien być zazdrosny o talenty innych. Pierwsze przesłanie przypowieści związane jest więc z naszym obowiązkiem wdzięczności Bogu za to czym nas obdarza. Drugim aspektem przypowieści jest gospodarowanie talentami. Jezus pochwala postawę sług, którzy „puścili w obrót” swoje talenty, a gani tego, który zakopał swój talent w ziemi. Dary od Boga trzeba bowiem nie tylko przyjmować, ale także je wykorzystywać. Trzeci sługa nie zrobił tego, ponieważ bał się swego pana, uważał go za człowieka surowego. Może obawiał się, że nie odbierze swojego talentu z zyskiem? Bóg oczekuje, że pokonamy nasze obawy i podejmiemy próbę pomnożenia talentu tak, aby rozwijać swój potencjał.
Talent (uzdolnienie) – wrodzone predyspozycje intelektualne, ruchowe lub artystyczne, przejawiające się ponadprzeciętnym stopniem sprawności w danej dziedzinie lub zdolnością do szybkiego uczenia się jej.
Talent w kontekście przypowieści O talentach nie jest tylko szczególną zdolnością czy predyspozycją, jest raczej czymś w rodzaju powołania. Powołania do realizowania siebie, na przykład do bycia dobrym uczniem, nauczycielem, lekarzem, rzemieślnikiem, rolnikiem, bratem, siostrą, matką, ojcem... Chodzi o to, żeby na każdym etapie życia rozwijać swój potencjał, służąc jednocześnie innym. Nie marnować zdolności i czasu.
Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie opowiedział Jezus w odpowiedzi na pytanie uczonego w Prawie: Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?
Jezus nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko że go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: "Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał". Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź, i ty czyń podobnie!»
Ewangelia wg świętego Łukasza (Biblia Tysiąclecia)
znaczenie dosłowne
Pewien człowiek szedł z Jeruzalem do Jerycha i został napadnięty przez zbójców, którzy nie tylko go okradli, ale też zadali rany i prawie umierającego zostawili na drodze. Przechodził tamtędy kapłan, zobaczył leżącego i poszedł dalej. Tak samo postąpił lewita (niższy kapłan żydowski). Trzeci był Samarytanin. Dodać należy, iż Samarytanie byli mieszkańcami Samarii, krainy leżącej na południe od Galilei i uważani byli przez Żydów za zdrajców i odstępców. Samarytanin wzruszył się losem nieszczęśnika, opatrzył jego rany, wsadził na bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował aż do następnego dnia. Później dał gospodarzowi dwa denary, by ten zajął się cierpiącym.
znaczenie ukryte
Jezus pokazuje w przypowieści, że każdy człowiek ma wybór i w określonej sytuacji może różnie się zachować. Można wybrać postawę nienawiści i czynić jak zbójcy, można być obojętnym jak kapłan i lewita, ale można również wybrać miłość i dobro jak Samarytanin. Warto zaznaczyć, że Żydzi nie szanowali Samarytan, uważali ich za zdrajców i odstępców. Tym bardziej Jezus podkreśla, że wszyscy ludzie zasługują na wsparcie, współczucie i pomoc, a pomoc może przyjść od każdego nawet od wroga. Napadnięty z pewnością oczekiwałby w pierwszej kolejności pomocy od kapłana i lewity, a nie od Samarytanina. W ten sposób przypowieść porusza nie tylko temat bezinteresownej pomocy, do której jesteśmy zobowiązani, ale również zwraca naszą uwagę na uprzedzenia jakie bezpodstawnie żywimy do innych ludzi. Pochodzenie (wyznanie, kolor skóry) człowieka nie ma znaczenia, ponieważ nie jest związana w żaden sposób z tym, co świadczy o jego wartości – uczynkami miłosierdzia, wynikającymi z wewnętrznej postawy, z chęci czynienia dobra.
Powiedział też: «Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: "Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada". Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca.
A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem". Lecz ojciec rzekł do swoich sług: "Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się". I zaczęli się bawić.
Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: "Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego". Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: "Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę". Lecz on mu odpowiedział: "Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się".
Ewangelia wg świętego Łukasza (Biblia Tysiąclecia)
znaczenie dosłowne
Pewien ojciec miał dwóch synów i każdemu z nich dał taką samą część majątku. Młodszy syn postanowił wziąć swoją część i żyć na własny rachunek, starszy syn został w domu ojca i ciężko pracował. Młodszy syn odszedł z domu, ale dość szybko stracił wszystkie pieniądze, ponieważ żył rozrzutnie. Głodując, postanowił pracować przy wypasaniu świń, by móc pożywić się strąkami, które jadły zwierzęta, ale nikt mu nie chciał ich dać. Dlatego podjął decyzję o powrocie do domu ojca. Chciał wyrazić skruchę i był gotów zostać choćby najemnikiem u swojego ojca (nie czuł się bowiem godny być jego synem). Kiedy jednak ojciec go zobaczył, wzruszył się, ciesząc się z powrotu syna. Rozkazał sługom ubrać syna w szatę, założyć mu pierścień na palec i włożyć sandały oraz zabić cielę i ucztować, bo oto odnalazł się jego zaginiony syn. Tymczasem starszy syn, który ciężko pracował w polu, powrócił do domu i był zły na ojca, że ten nigdy nie docenił jego pracy, wierności i poświęcenia i nigdy nawet nie pozwolił mu zabić koźlęcia i ucztować z przyjaciółmi. Ojciec odpowiedział: Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął a odnalazł się.
znaczenie ukryte
Jezus opowiedział tę przypowieść, aby pokazać, że każdy, kto odejdzie od Boga, podejmie niewłaściwe życiowe decyzje, postąpi źle i utraci swoją godność, nie traci szansy na odwrócenie swojego losu, na przebaczenie i powrót do Boga. Kto okaże skruchę i będzie prosił o wybaczenie, otrzyma je. To przypowieść o Bogu miłosiernym, rozumiejącym grzech człowieka i ciągle okazującym mu dobroć i miłosierdzie. Bóg czeka i wybacza, a człowiek zawsze ma prawo do Niego powrócić. Nigdy nie jest za późno na wewnętrzną przemianę. To również nauka dla tych, którzy zawsze trwają przy Bogu, aby nie okazywali zazdrości ani pychy i potrafili cieszyć się z nawrócenia bliźnich.